kultura


Motion Trio, czyli jak nie dostać po gębie na koncercie

Motion Trio, czyli jak nie dostać po gębie na koncercie

23.08.2022

Zdradzę od razu — nie znam odpowiedzi na pytanie z tytułu. Mnie się z jakiegoś powodu upiekło. Zacznę jednak od początku, bo na początku był jazz.

Sekcja Maleńczuka

Sekcja Maleńczuka

31.07.2022

Choć świat dąży do chaosu, to ja, z uporem kretyna nierozumiejącego entropii, próbuję uporządkować ten jego fragmencik, który dotyka mnie osobiście. Podejmuję nieskuteczne, pozbawione szans na powodzenie działania celem przywrócenie równowagi. I kto wie, czy jednak nie dlatego świat nadal istnieje?

Improwizacje Dominika Wani

Improwizacje Dominika Wani

11.12.2021

Z jazzem, takim nowoczesnym, niespecjalnie mi po drodze. Nie rozumiem go, nie porusza niczego we mnie. Zazwyczaj. Tym razem było inaczej. Już od drugiego utworu wpadłem w tę muzykę zupełnie. Stężałem, zamarłem, zastygłem, zastrzygłem tylko uszami.

Stanisław Barańczak - Tablica z Macondo

Stanisław Barańczak - Tablica z Macondo

18.09.2021

Porywać się na recenzję Barańczaka to tak, jakby próbować krytykować logiczny wywód członka Mensy, będąc wioskowym głupkiem. I na tym powinienem zakończyć ten tekst. Ale ja przecie wioskowym głupkiem jestem!

Suite for Cello & Jazz Piano Trio w ECK

Suite for Cello & Jazz Piano Trio w ECK

21.08.2021

Człowiek planuje sobie wyjście na koncert, a kiedy zbliża się już pora, żeby zacząć do wyjścia gotować, spostrzega, że leży na kozetce zwinięty w kłębek nieomal. Wokół brzmią drażniące dźwięki: a to ktoś coś piłuje, inny ktoś trąbi, jakiś zachrypnięty głos w sypialni przeklina po niemiecku, własny pies szczeka, jak durny, ktoś rwie chwasty za płotem, aż trzeszczy. Głowa wciśnięta w poduszki, otoczona ramionami, uszy zasłonięte atrapami bicepsów i to nieznośne poczucie zazdrości: ślimaki to mają dobrze, jeden skurcz i w azylu, cisza, i święty spokój. A tu nic się nie chce. Znużony człowiek leży i czeka, a takie nierobienie niczego też jest strasznie męczące. Dlaczego więc nie zrobić czegoś, może da się przy tym czymś odpocząć?

Premiera. Nowy Głos: L.E.M. w Ełckim Centrum Kultury

Premiera. Nowy Głos: L.E.M. w Ełckim Centrum Kultury

20.08.2021

Dokonałem niemożliwego. Premiera, a właściwe jedyny w takiej obsadzie spektakl „Nowy Głos: L.E.M.” miał się zacząć o osiemnastej, a darmowe wejściówki miały być wydawane od piętnastej. Pędząc na złamanie karku i przegrzanie silniczka mego czterokołowego bombelka, łamiąc wszelkie przepisy, z wprawą omijając zakonnice na pasach, pięć minut po piętnastej stałem przed kasą i wyciągałem rękę po kwitek upoważniający do wejścia.

Koncert w Amfiteatrze ECK

Koncert w Amfiteatrze ECK

15.08.2021

Koncert jazzowy nie przyciąga oczywiście nieprzebranych tłumów, bo to chyba ciągle jest ten rodzaj muzyki, który ma łatkę trudnej, elitarnej. Taki mamy gust muzyczny, jak i świadomość obywatelską — i jedno i drugie pełne łat. Dziurawy naród. Na Zenka pewnie przyszłyby tłumy. Ma to swoje plusy, bo przyszli ludzie, którzy, w przeciwieństwie do mnie, wiedzieli, kiedy klaskać w trakcie utworu. Mnie śmiałości brakuje, aby zagłuszać dźwięki, które generują artyści i klaszczę dopiero wtedy, kiedy ucichnie echo ostatniej nuty.

Maraton Kiermusy

Maraton Kiermusy

10.06.2021

Teoretycznie to Jarmark Kiermusy, ponoć największy bazar staroci w okolicy, jednak jeśli spojrzeć na tę imprezę z perspektywy ignoranta w dziedzinie rzeczy pięknych i wiekowych, to pozostaje tylko maraton pieszy.

Z cyklu dziaderskie teorie - idiots, idiots everywhere

Z cyklu dziaderskie teorie - idiots, idiots everywhere

14.04.2021

Sam z siebie napisałbym: zramolałe teorie albo zgredziarskie teorie, jednak jako stary dziad, co to z wypiekami na twarzy śledzi wszelkie trendy i za nimi bezkrytycznie podąża, użyłem „słowa” dziaderskie. Bo modne.

Mirosław Tryczyk - Drzazga. Kłamstawa silniejsze niż śmierć

Mirosław Tryczyk - Drzazga. Kłamstawa silniejsze niż śmierć

04.02.2021

Już pierwsze dwadzieścia, trzydzieści stron powala na kolana, szokuje i przeraża. Gdybym był narodowo-bogo-honoro-ojczyźnianym prawdziwym Polakiem, to wściekłbym się. Co za  stek kłamstw i oszczerstw!? Problem w tym, że to nie kłamstwa. To udokumentowane fakty. Miejsca, daty, nazwiska, źródła. To cholernie trudna, bolesna, napawająca wstrętem i grozą prawda o naszych przodkach, a więc poniekąd i o nas samych. To historie z Wąsosza, Radziłowa, Szczuczyna, Grajewa, Rajgrodu, Jedwabnego, Bzury i paru innych miejsc z okolicy. Mojej okolicy, bo ja jestem właśnie stąd, widziałem w książce znajome nazwiska.

Agnieszka Osiecka - Rozmowy w tańcu

Agnieszka Osiecka - Rozmowy w tańcu

22.01.2021

Przytrafiło mi się właśnie niechcący przeczytać książkę Agnieszki Osieckiej. Nie, żebym był fanem Osieckiej, choć doceniam dorobek i lubię niektóre piosenki i piosneczki. Poezja nigdy do mnie nie docierała, a jedyne wierszowanie, jakie rozumiałem, napisał Norwid. C.K. Norwid. Tańczyć też nie lubię i nie umiem — wyznaję zasadę wyartykułowaną przez Andrzeja Poniedzielskiego - „jeśli muzyka to mowa ciała, to moje ciało milczy”. A tu proszę: „Rozmowy w tańcu”.

Stanisław Obirek - Polak katolik?

Stanisław Obirek - Polak katolik?

19.11.2020

Porażająca szczerość emanuje z kart tej książki. To oczywiście moje subiektywne odczucie, ale nie doświadczam go często, więc wydaje mi się istotne. Szczerość jako taka nie wydaje się niczym wyjątkowym dla osób mi podobnych - naiwniaków zakładających na starcie znajomości, że ludzie są uczciwi. Moja literacka „znajomość” z profesorem Obirkiem od tej właśnie książki się zaczyna, więc ta uczciwość powinna być naturalna, zwyczajna, niezauważalna. A jednak bardzo szybko uświadomiłem sobie, jak często i jak silnie to wrażenie wyjątkowej szczerości się we mnie pojawia.

Nowy Świat

Nowy Świat

27.07.2020

Skończył się wyborczy plebiscyt i nastał Nowy Świat. Jedno z drugim nie ma wiele wspólnego, ale tak się zbiegło. Przez chorobę jednego z pracowników był poślizg, ale od 10 lipca można już słuchać Radio Nowy Świat. Uszami, ale tylko przez internet. Co jest nieco uciążliwe w warunkach domowych. Na cóż jednak mam między uszami resztkę mózgu, nadal typowo męskiego (tak, to szowinizm), więc miast marudzić poszukałem rozwiązania i znalazłem radio internetowe Ferguson REGENT i350s+.

Syndrom przejścia dla pieszych

Syndrom przejścia dla pieszych

07.07.2020

Radośnie dojeżdżam do świateł. Radośnie, bo nikt jadący prosto nie zajął mi prawego pasa, służącego też do skrętu w prawo, a tam właśnie mam jechać. Zapala się zielona strzałka, ale nie jadę, bo przed przejściem stoi jakaś kobieta. Przestępuje z nogi na nogę, rozgląda się nerwowo, zerka to na światła, to na druga stronę ulicy. Słoneczny dzień, nie widzę, czy piesi na tym przejściu mają zielone. Jechać czy nie jechać; oto jest pytanie: czy szlachetniejszym jest znosić świadomie pani tej histeryczne rozedrganie, czy gaz wcisnąć, naprzód ruszyć z kopyta, na kolejny wyrzut sumienie swe narazić?

Max Cegielski - Prince Polonia - przedpremierowo

Max Cegielski - Prince Polonia - przedpremierowo

13.06.2020

Historia to podwójnie egzotyczna, dla - jak sądzę - większości czytelników. Dla niektórych nawet potrójnie. Po pierwsze, najoczywistsze - miejscem akcji jest Azja, a dokładnie Indie i Singapur. Po drugie - miejscem akcji jest Polska, a konkretnie schyłek PRL-u, czyli lata osiemdziesiąte XX wieku. Po trzecie - rzecz dzieje się w środowisku przemytników. Szumnie to brzmi, a tak naprawdę, to mówimy o dzieciakach, którym przyszło wchodzić w dorosłość w tym dziwnym czasie. I dorastali.

Kiedyś było lepiej, czyli pochwała analfabetyzmu i religijne dygresje z okazji Wielkanocy

Kiedyś było lepiej, czyli pochwała analfabetyzmu i religijne dygresje z okazji Wielkanocy

12.04.2020

Ponoć wielkim osiągnięciem naszej lokalnej, powojennej wersji komuny była likwidacja analfabetyzmu. Brzmi sensownie, zupełnie jak aktualna reforma sądownictwa. A w praktyce widzimy dopiero teraz owoce tego postępu. Ponoć nazywa się to analfabetyzm funkcjonalny.

Przesądy w religii, czyli zawartość cukru w cukrze

Przesądy w religii, czyli zawartość cukru w cukrze

23.01.2020

Nie nadaję się chyba na spotkania w ośrodkach kultury, a takim zdaje się być ełcka biblioteka. Nie nadaję się, bo mam oczekiwania. Poszedłem tam z zamiarem zadania tylko jedynego pytania i czekałem na moment, kiedy prowadząca ogłosi czas na pytania z sali, bądź spyta, czy są jakieś pytania. Nie doczekałem się. Owszem, ludzie pytali, czy raczej wtrącali swoje trzy grosze w postaci różnych historyjek, ale robili to, przerywając zaproszonym prelegentom, dyskutantom, wchodząc im w słowo, zwyczajnie drąc gębę gdzieś z sali. Ale na boga i kurwę nędzę, toż to spotkanie ludzi na poziomie, nie jesteśmy w telewizji! Trochę kultury! Ładnie proszę.

Frédéric Martel - Sodoma. Hipokryzja i władza w Watykanie

Frédéric Martel - Sodoma. Hipokryzja i władza w Watykanie

26.11.2019

Ponoć ryba psuje się od głowy. Wyobraźcie sobie, jak musi wyglądać ta głowa, jeśli ciało jest już zepsute do szpiku ości, gnijące i rozpadające się. Nie musicie sobie wyobrażać, wystarczy, że przeczytacie, jak Matel opisuje Watykan - głowę kościoła katolickiego, którego ciało - kler, od lat na całym świecie bezwstydnie zepsuciem wionie.

Eva García Sáenz de Urturi - Cisza białego miasta

Eva García Sáenz de Urturi - Cisza białego miasta

20.09.2019

Musiałem dać sobie kilka dni na odparowanie, bo nasiąkłem tą książką tak, że wyżymać można było. Jak w dzieciństwie. Urocze. Teraz mogę skrobnąć kilka słów bardziej z dystansu. Nadal oczywiście subiektywnie, ale już bez spaczenia świeżymi emocjami.

Zobaczyć Wenecję i umrzeć w drodze powrotnej - cz.2

Zobaczyć Wenecję i umrzeć w drodze powrotnej - cz.2

29.08.2019

Plac Św. Marka zaczyna schnąć po krótkim deszczu, który nas szczęśliwie skropił, zapełnia się ludźmi. A im więcej ludzi, tym więcej szczurów ze skrzydłami. Jakim cudem wszystko nie jest osrane jak na placach w Polsce? No tak, Plac Św. Marka jest cyklicznie zalewany przez wodę, a — jak wiemy — woda z solą świetnie się sprawdza w czyszczeniu, nie tylko ekskrementów, także przypalonych garnków.

Zobaczyć Wenecję i umrzeć w drodze powrotnej - cz.1

Zobaczyć Wenecję i umrzeć w drodze powrotnej - cz.1

29.08.2019

Jeśli życie podsuwa okazję, np. ktoś częstuje cukierkiem, a jestem dorosły, jeśli napotykam miejsce przeznaczone do palenia, a kopcę trzy paczki dziennie, jeśli spędzam urlop w Chorwacji, a prawie spod nosa odpływa prom do Wenecji, to korzystam z tej okazji.

Na Iwana, na Kupała

Na Iwana, na Kupała

08.08.2019

Dziesiątki aut, tysiące ludzi. Grille, stoliki, namioty. Wielki piknik. Festyn w Dubiczach Cerkiewnych jak zawsze radosny, rodzinny, rojny.

Stanisław Grzesiuk - Boso, ale w ostrogach

Stanisław Grzesiuk - Boso, ale w ostrogach

16.06.2019

Fascynująca książka o tym, jak wyglądało życie prostego człowieka w okresie międzywojnia. Autobiografia kultowej postaci warszawskiego barda, chłopaka z Czerniakowa, z „Dołu”.

Artur Nowak - Duchowni o duchownych

Artur Nowak - Duchowni o duchownych

26.05.2019

Rozmówcami są duchowni, nie tylko katoliccy i różnicę bardzo wyraźnie widać. Katolickie skostnienie i wstecznictwo mocno odstaje od współczesnej relatywnej otwartości choćby Kościoła ewangelicznego. W Polsce ta różnica jest mniejsza, bo my jesteśmy chyba zaściankowi z mentalności, nie tylko z wyznania. Jakby w XXI wieku beton był aż tak atrakcyjny.

Tylko nie mów nikomu - dokument Tomasza Sekielskiego

Tylko nie mów nikomu - dokument Tomasza Sekielskiego

12.05.2019

Doczekaliśmy się emisji filmu Sekielskiego o pedofilach w sutannach. To ważne, że właśnie o tej grupie zawodowej mowa. Owszem, pedofilami są nie tylko księża, ale tylko oni są instytucjonalnie chronieni.

Zlot hydraulików w Rapie

Zlot hydraulików w Rapie

22.04.2019

Wykombinowaliśmy sobie tradycyjną (to taka nowa, świecka tradycja) wielkanocną wycieczkę. Długo i szczegółowo rozważaliśmy dokąd pojechać i ten dogłębny namysł przyniósł po dwóch minutach destynację: Rapa. Konkretnie: Piramida w Rapie.

Skradzione swięta

Skradzione swięta

20.04.2019

Wracam sobie rankiem wielkosobotnim z zakupów, jadąc jakieś dwadzieścia na godzinę, bo to w końcu zadupie i ludzie łażą po ulicy, jakby to była droga wewnętrzna albo ich podwórko. No i garby co pięćdziesiąt metrów. Toczę się więc, udając, że auto napędza moja siła woli i wtem niespodzianie widzę grupkę sąsiadek.

Krótka baśń o Języku

Krótka baśń o Języku

25.05.2019

Mały Język przycupnął obok ojca, zadarł głowę i czekał w napięciu. Duży Język zauważył obecność syna, ale udawał, że trwa w zamyśleniu. Nigdy nie przepuszczał okazji, aby uczyć syna właściwego zachowania: powściągliwości i szacunku dla dorosłych. Po dłuższej chwili spojrzał w dół, wyciągnął rękę i zmierzwił czarne, gęste włosy chłopca.

Oddani Szatanowi

Oddani Szatanowi

25.03.2019

Mam na fajsbuku takiego znajomego, który cierpi chyba na zaburzenie kompulsywno — obsesyjne objawiające się falami udostępnień różnych memów, linków i własnych zdaje się złotych myśli związanych z jego strachami i objawieniami wielkich światowych koniunkcji. Śledzi i przekazuje dalej doniesienia o chemtrails, rządowych spiskach, oszustwach Big Pharmy, manipulacjach międzynarodowych korporacji, Żydów, religijnych zmowach, tajemnicach Iluminatów. Zasadniczo jest wyzwolony i antysystemowy. Bez ironii to ostatnie zdanie napisałem. Nie widziałem jedynie nigdy nic o płaskiej Ziemi. Jeszcze?

Keneth M. Heilman i Russel S. Donda - Duchowe życie mózgu

Keneth M. Heilman i Russel S. Donda - Duchowe życie mózgu

26.03.2019

Choć o tym, jak działa mózg wiemy coraz więcej, choć ta wiedza powiększa się w fascynująco szybkim tempie, to najważniejszą informacją, jaką pozyskaliśmy jest wciąż ta, że wiemy o nim tak straszliwie mało.

Joshua Ferris - Wstać znowu o ludzkiej porze

Joshua Ferris - Wstać znowu o ludzkiej porze

02.03.2019

Joshua Ferris — młode (relatywnie, coś, jak niegdyś młodzieżówka SLD) pokolenie pisarzy amerykańskich. Nie przeskoczył swoich wielkich poprzedników, ale też nie przynosi im wstydu.

Muzeum Polin, czyli co wspólnego mają ze sobą Żydzi i pająki

Muzeum Polin, czyli co wspólnego mają ze sobą Żydzi i pająki

26.02.2019

Dziś stolicznej ekskursji ciąg dalszy. Nogi powiodły nas spod PKiN na Anielewicza 9, do Muzeum Historii Żydów Polskich Polin. Dziewczyny, bardziej obyte w świecie (i leniwe, ale pssst) chciały podjechać tam komunikacją miejską, ale ja, zaprzysięgły prowincjusz z dziada pradziada przekonałem je, że łatwiej i szybciej będzie pieszo. A tak po prawdzie to zwyczajnie nie mogłem zorientować się, czy takie wielkie czerwone M to McDonalds, czy warszawskie metro i po prostu bałem się zejść pod ziemię. Gdyby Bóg chciał, żebyśmy łazili tunelami, to by nas ślepymi stworzył przecie. Po powierzchni ziemi, na nogach też się da i to bezpieczniej. Wystarczy tylko w porę uskakiwać przed pędzącymi hulajnogami, uważając, by nie potknąć o porzucone w różnych dziwnych miejscach … hulajnogi. Warszawa hulajnogami stoi. Stoi, leży i jeździ.

Kamil Fejfer - Zawód. Opowieści o pracy w Polsce. To o nas

Kamil Fejfer - Zawód. Opowieści o pracy w Polsce. To o nas

24.02.2019

Zawód. W sensie profesja, czy rozczarowanie? Okazuje się, że jedno i drugie jednocześnie. Choć określenie rozczarowanie to w kontekście tej książki eufemizm. Rozczarować to się można smakiem wyjątkowo drogiej whisky, a nie wieloletnim doświadczaniem bezsilności, beznadziei, bezsensu, gwałtu na człowieczeństwie.

Body Worlds, czyli pociąg do kultury

Body Worlds, czyli pociąg do kultury

23.02.2019

Właściwie to do Pałacu Kultury i Nauki i nie jakiś tam pociąg, ale Intercity! To ważne, bo człowiek spodziewa się, że jak kupuje bilety na pociąg, to je po prostu kupuje (przez internet nawet, taka technologizacja polskich kolei), ma i jedzie. Okazuje się, że to nie do końca takie proste i oczywiste.

Minąłem się z Tomaszem Sekielskim

Minąłem się z Tomaszem Sekielskim

09.02.2019

To był błąd. Nasz błąd, bo należało wykazać się większą roztropnością i przyjść z godzinę wcześniej. Trochę mnie ten brak wyobraźni zirytował i w pierwszym odruchu chciałem wyjść natychmiast. Nie poszedłem na spotkanie z Tomaszem Sekielskim po to, aby napawać się obecnością osoby z “wielkiego świata”, gościa z telewizji, gwiazdy, bożyszcza, czy jakkolwiek ludzie postrzegają takie znane osoby. Luba ma jednak powstrzymała mnie, używając sprytnego szantażu: “sam chciałeś, wyciągnąłeś mnie, to teraz chociaż sprawdźmy, jak będzie”. Ciągle mi to robi. Szantażuje, znaczy się.

M.Szczwany we Warchlaku

M.Szczwany we Warchlaku

28.01.2019

Oczywiście nie dosłownie w zwierzęciu, nie tak, jak Jonasz w wielorybie (wielkiej rybie). Jest jednak pewien związek. Tak wieloryb, jak i warchlak są wyimaginowane i z samotnością Jonasza skojarzyło mi się skupienie, z jakim artystka grała. Izolacja. Od początku utworu do samego końca, a nawet dalej. Bo przecież to, jak odwracała głowę od publiczności w czasie oklasków, to nie było skrępowanie, to raczej był powrót do rzeczywistości.

Jeffrey Eugenides - Nowy dowód

Jeffrey Eugenides - Nowy dowód

22.01.2019

Przeczytałem ostatnie zdanie i nie byłem całkiem pewien, czy to koniec. Przewróciłem kartkę, aby upewnić się, że druga strona jest już pusta. Poczułem jakiś niedosyt, brak, rozczarowanie, żal. Nadal nie potrafię powiedzieć, czego, dlaczego, czy na pewno.

Suka biłgorajska w ełckiej bibliotece

Suka biłgorajska w ełckiej bibliotece

19.01.2019

Fidel płocka, suka biłgorajska, kobyz, kemancze, ud, rubab, daf, tombak, dziadowskie skrzypce, harmonium i inne. Niektóre przyjechały dziś do Ełku i mieliśmy okazję zobaczyć je w Miejskiej Bibliotece Publicznej z bliska. Instrumenty.

Underdog, czyli ełcka premiera filmu o MMA

Underdog, czyli ełcka premiera filmu o MMA

12.01.2019

Szedłem na ten film bez wielkich oczekiwań, spodziewałem się czegoś najwyżej przeciętnego. Powody? Funkcję reżysera pełnił Maciej Kawulski, czyli współwłaściciel KSW, jednym z aktorów Mamed Khalidow - świetny zawodnik, ale czy aktor? Kategoria filmu, czyli film o sportach walki. Zazwyczaj ta sama fabuła, a przyjemność oglądania wynika tylko z tego, co daje dobra “hollywódzka” realizacja. A tu mamy film polski… Cieszyłem się natomiast na ekranowe spotkanie z  Erykiem Lubosem, którego lubię i cenię.

Nazywamy się Bastard Disco

Nazywamy się Bastard Disco

29.12.2018

Nazywamy się Bastard Disco. Będzie głośno! - to pierwsze, co usłyszeliśmy w głośnikach. I dotrzymali słowa. Przez około godzinę trudno było z kimkolwiek porozmawiać inaczej niż na migi.

Dziadek do orzechów, czyli cham w Teatrze Bolszoj

Dziadek do orzechów, czyli cham w Teatrze Bolszoj

24.12.2018

Poszedłem z dziewczynami na balet. Po gorączkowych przedświątecznych przygotowaniach zmęczony i niewyspany. Chyba się domyślacie, co wisi w powietrzu?

Kanał RSS

Cytuję losowo


- Co to znaczy "klika"? - przerwała Wanda. - Kiedy jeden zły jest za słaby, szuka innych złych. Najlepsze porozumienie na świecie istnieje między złymi, bo złego nie można zrozumieć źle.
Siegfried Lenz
Dezerter
cytatów wszystkich całe mnóstwo →

O blogu


Umysłowy refluks. Osobisty magazyn zbłąkanych myśli, wypluwek z mniemaniami, drzazg spośród zwojów, niespodziewanych zapisków i notatków. Tak widzę i słyszę (więcej zmysłów nie pamiętam) świat. Nie twierdzę, że świat taki właśnie jest, nie twierdzę, że mam rację. Dlaczego jednak miałbym zawsze zakładać, że jej nie mam? Jest to przecie racja na miarę moich możliwości i jedyna, jaką mam. We łbie. Moja mała dzielna racja wśród wielkich kiełbi.

O blogu

Pokategoryzowałem