Zachwycił mnie język tej powieści. Jakież mam szczęście — trafiłem na kolejnego utalentowanego autora. Może to wstyd, że poznaję go dopiero teraz, a debiutantem nie jest, ale nie zamierzam się wstydzić. Pozostanę bezwstydny, podobnie, jak niektóre postacie pojawiające się na chwilę w tej książce.
Jesteśmy ignorantami, ale religia dostarcza błędnych odpowiedzi o naturze świata, zmieniając naszą ignorancję z czynnika stymulującego, skłaniającego do szukania odpowiedzi, w umysłowe lenistwo i zadowalanie się wyjaśnieniami, które przy bliższym oglądzie okazują się nieodmiennie fałszywe.
Andrzej Koraszewski
Joshua Ferris — młode (relatywnie, coś, jak niegdyś młodzieżówka SLD) pokolenie pisarzy amerykańskich. Nie przeskoczył swoich wielkich poprzedników, ale też nie przynosi im wstydu.
Zawód. W sensie profesja, czy rozczarowanie? Okazuje się, że jedno i drugie jednocześnie. Choć określenie rozczarowanie to w kontekście tej książki eufemizm. Rozczarować to się można smakiem wyjątkowo drogiej whisky, a nie wieloletnim doświadczaniem bezsilności, beznadziei, bezsensu, gwałtu na człowieczeństwie.
Ian McEwan to mój supermarketowy autor. Na zakupach spożywczych trudno mi się oprzeć, by nie zerknąć na półkę, czy kosz z książkami. Większość z nich to jakieś szmiry, marne czytadła, ale przekonałem się, że trafiają się też książki takie, które po prostu nie były mocno promowane, albo z jakiegoś innego powodu nie potrafiły przyciągnąć większego grona polskich czytelników. Kilkakrotnie zdarzyło mi się kupić coś kompletnie nieznanego, co okazało się dobre i coś popularnego, co okazało się pomyłką. O McEwanie nigdy nie słyszałem, ale z jakiejś przyczyny, prawdopodobnie z powodu opisu na okładce, kiedyś kupiłem jego książkę.
Umysłowy refluks. Osobisty magazyn zbłąkanych myśli, wypluwek z mniemaniami, drzazg spośród zwojów, niespodziewanych zapisków i notatków. Tak widzę i słyszę (więcej zmysłów nie pamiętam) świat. Nie twierdzę, że świat taki właśnie jest, nie twierdzę, że mam rację. Dlaczego jednak miałbym zawsze zakładać, że jej nie mam? Jest to przecie racja na miarę moich możliwości i jedyna, jaką mam. We łbie. Moja mała dzielna racja wśród wielkich kiełbi.