A co, kiedy miłość twego życia pasjonuje się kanałami Investigation Discovery, Crime+Investigation Polsat, 13 ulica i podobne? Co, kiedy po wielokroć ogląda te same historie o zabójstwach i morderstwach? Co, gdy wsłuchuje się w kulisy zaplanowanych zabójstw żon, mężów, własnych rodziców, cudzych dzieci? Śledzi, jak policja rozwiązywała te sprawy, w jaki sposób dochodziła do prawdy o zdarzeniu. Uważnie przygląda sprawom nierozwiązanym.
Co sobie myślisz? Zwyczajnie jest zaciekawiona? Być może. A może boi się ciebie? Może chce wyłapać małe nieścisłości w historii twojego życia. Tej, którą przez lata ją karmiłeś? Może dostrzega w twoim zachowaniu oznaki przyszłego zagrożenia z twojej strony? Może chce tylko być gotowa na to, aby tych oznak nie przegapić w przyszłości?
A może ma jakieś straszne doświadczenia z przeszłości, którą przed tobą zataiła? Nie sądzisz przecież, że opowiedziała ci wszystko? Nie masz jak tego sprawdzić, więc może powinieneś zacząć ją baczniej obserwować? Tylko co to da? To przecież ona ogląda te programy, ma większą od ciebie wiedzę, większe doświadczenie. A może ma plan? Może coś szykuje?
No tak, jednak to miłość twego życia, a dziś są Walentynki. Jak rozumuje prawdziwy twardziel? Ano, “skoro coś planuje, niech zrobi to dobrze” - myśli. I kupuje jej na Walentynki prezent w postaci książek:
Tak, są takie ksiażki!
Umysłowy refluks. Osobisty magazyn zbłąkanych myśli, wypluwek z mniemaniami, drzazg spośród zwojów, niespodziewanych zapisków i notatków. Tak widzę i słyszę (więcej zmysłów nie pamiętam) świat. Nie twierdzę, że świat taki właśnie jest, nie twierdzę, że mam rację. Dlaczego jednak miałbym zawsze zakładać, że jej nie mam? Jest to przecie racja na miarę moich możliwości i jedyna, jaką mam. We łbie. Moja mała dzielna racja wśród wielkich kiełbi.