Zdradzam sekret

Zdradzam sekret

napisał: Urodzony Bluźnierca
dnia 25.02.2021

Słyszeliście z pewnością o teoriach spiskowych związanych ze szczepionkami. O Billu Gatesie i jego chipach do kontrolowania ludzi. Totalne bzdury, co? Mnie też się tak zdawało. Zdawało, zdawało, zdawało...

Jedno zdarzenie w drodze do pracy sprawiło, że mój umysł się otworzył i w końcu mogłem włączyć myślenie. I co? I olśniło mnie nagłe, ale że oczy zrobiły mi nagle takie wielkie ze zdumienia, to nie starczało powiek, aby je przymknąć i ochronić przed tą porażającą wiedzą.

A było to tak. Jak w każdy właściwie dzień powszedni, kiedy nie symuluję choroby, jechałem bladym świtem pustymi prawie ulicami, słuchając RadioNewsTVN. Na rondzie Lecha Kaczyńskiego skręciłem w Jana Pawła, zachowując szczególną ostrożność przed przejściem dla pieszych, bo zbliżał się do niego jakiś senior. Szedł tak wolno, że dopiero mijając go, zorientowałem się, że on od przejścia odchodzi, a nie zbliża. Nie zaprzątnęło mi to uwagi na dłużej, bo stała się rzecz dziwna. Otóż radio pierdnęło i z głośników zagrzmiał katolicki głos w twoim domu! Radio Maryja w osobie Ojca Dyrektóra. Zszokowany wyhamowałem raptownie na szczęśliwie (a może to palec Boży?) pustej ulicy. Przełączyłem na właściwą stację, zafrasowałem nad przyczyną tej niezrozumiałej zmiany i wiedzion ciekawością i przeczuciem zawróciłem. Jakieś zakłócenia, jakieś silne pole elektromagnetyczne w tamtym miejscu? Hmm, nigdy wcześniej mi się to ani w tym, ani w innym miejscu nie przytrafiło. Dojechałem do ronda i nic. Zawracać trzeba. Kręcę na rondzie ruchem przeciwnym do ruchu wskazówek zegara, mijam wspomnianego wcześniej staruszka i piard: „Szczęść Boże drodzy słuchacze Radia Maryja”.

Kilka minut pozostałej mi drogi do biura przejechałem w całkowitej nieświadomości otaczającego mnie świata. Nie dziwota jednak - mój umysł się właśnie otwierał i włączało myślenie, to mogło przeciążyć mój rozumek mizerny. Cud, że wypadku nie spowodowałem. Kiedy już wysiadłem już z auta - widziałem. Wiedziałem! A wy wiecie, jakie to wspaniałe uczucie: rozumieć i mieć pewność?! Cholera jasna, wybacz mi Boże te wulgaryzmy, dlaczego tak późno?

A co wiedziałem? Ten wiekowy staruszek musiał już dostać szczepionkę na Covid, a razem z nią wszczepili mu czipa. To właśnie ten mikry, ale potężny cybernetyczny potwór krążący w krwiobiegu przechodnia okazał swą moc, bo to nie jakaś amerykańska gówniana elektronika, ale nasz polski, narodowy, katolicki czip wiary! Ojciec Dyrektór to ma łeb! Wcześniej były cegiełki na stocznię, odbiorniki radiowe, telefonia komórkowa, a teraz droga do zbawienia na wyższym poziomie technologicznym. My (Polacy) nie produkujemy (jeszcze, bo dobra zmiana ma w planie) szczepionek, więc naszych czipów wewnątrz fiolek raczej nie ma. Co za problem jednak - Polak potrafi! Uświadomiłem sobie, że czipy są w igłach, którymi szczepionki są aplikowane.

Musi tak być, bo jak inaczej wytłumaczyć te opóźnienia w szczepieniach i ogólny bałagan? Przecież nie niekompetencją rządzących. Fiolki muszą być sparowane z zaczipowanymi igłami, prekonfigurowanymi i z najnowszą wersją softu, bo jakże by inaczej? Czy ktoś zaprzeczy, że transporty szczepionek albo igieł nie przechodzą przez tajne magazyny w Toruniu? Nie? No właśnie! Wszystko składa się całość. Jasne, logiczne i jak igła klarowne.

Przed nami świetlana przyszłość i zbawienie, na które nie liczyliśmy już zbytnio. A dziewice? A kij tam gdzie bądź. Ta jedna, może być i częstochowska, wystarczy. Alleluja i do przodu!


Tagi


Nieśmiało zachęcam:

Podziel się, udostępnij, skrytykuj, albo złośliwie pochwal, jakkolwiek skomentuj.

Komentarze


Więcej do czytania:


Kanał RSS

Cytuję losowo


System wartości wpisany niedostrzegalnie w język, jakim mówimy i myślimy, wpływa na nasze zachowanie w stopniu większym, niż godzimy się przyznać [...]
Stanisław Barańczak
Tablica z Macondo
cytatów wszystkich całe mnóstwo →

O blogu


Umysłowy refluks. Osobisty magazyn zbłąkanych myśli, wypluwek z mniemaniami, drzazg spośród zwojów, niespodziewanych zapisków i notatków. Tak widzę i słyszę (więcej zmysłów nie pamiętam) świat. Nie twierdzę, że świat taki właśnie jest, nie twierdzę, że mam rację. Dlaczego jednak miałbym zawsze zakładać, że jej nie mam? Jest to przecie racja na miarę moich możliwości i jedyna, jaką mam. We łbie. Moja mała dzielna racja wśród wielkich kiełbi.

O blogu

Pokategoryzowałem