Skąd ta żądza zabijania? Skąd to parcie do uśmiercania? Pragnienie władzy, decydowania o czyimś życiu? Kompleks małego fiutka rekompensowany długą lufą? Dowodzenie własnej męskości? Żałosne.
Postulowali przywrócenie kary śmierci, ale niepewnie, bo świat ewidentnie bardziej cywilizowany odwróciłby się od barbarzyńców. Bali się. Przenieśli więc swoją chęć mordowania na zwierzęta. Próbowali (i nadal próbują) zrobić sobie zabawę z zabijania żubrów, ale oburzenie społeczne było zbyt duże i przestraszyli się. Bo to tchórze. Wykombinowali zabijanie łosi, ale sytuacja się powtórzyła. Stchórzyli. Bo to tchórze. Teraz wykombinowali rzeź dzików. Trzeba na nich krzyknąć [1], przestraszą się. Jak to tchórze.
Niedawno w radiowej Trójce nierozpoznany przez mnie ktoś reprezentujący stanowisko rządu przyciągnął moją uwagę opowiadając, że “badania naukowe, nie tylko polskie, dowodzą, że” - i tu usłyszałem, że aby zlikwidować epidemię ASF (Afrykański Pomór Świń) trzeba radykalnie zredukować populację dzików. Nie wszystkie, nie! Tylko dużo. Tak ostatnio zrobili Niemcy i zatrzymali epidemię.
Poraziło mnie. Po pierwsze: członek ekipy, która twierdzi, że “zachód” nie będzie nas pouczał, kiedy mu wygodnie podpiera się rozwiązaniami tego “zachodu”. Wtedy nie wiedziałem jeszcze, że to o Niemcach to bzdura wyssana z palca. Pomyślałem sobie w zamian myśl taką rasistowską: tak, wyrżnijmy nasze dziki, bierzmy przykład z narodu, który ma doświadczenie w totalnej eksterminacji ssaków człekokształtnych. A że nieudane? Trudno, doświadczenie robi swoje, może ze świniami pójdzie im lepiej? Przykład godny naśladowania.
Badania naukowe. Hmm, o nauce mówi członek ekipy, elipy, elity (sam nie wiem, które słowo gorsze) ignorantów, polityków wygłaszających brednie, między innymi nominowanych do ”biologiczej bzdury roku” [2]. Na przykład Piotr Strzembosz rzekł, że “nie każdy ssak jest zwierzęciem”, czym zawtórował wcześniejszym o rok twierdzeniom myśliwych z Polskiego Związku Łowieckiego, że “Człowiek to ssak, a nie zwierzę”. Autorytety.
Dziś przeczytałem tekst [3] mądrzejszych ode mnie ludzi, potrafiących szukać w źródłach i dobrze udokumentować swoje słowa. Polecam przeczytanie całości, bo mnóstwo tam ciekawych faktów, a na zachętę w kolosalnym skrócie: w naszej sytuacji taki totalny odstrzał nie powstrzyma epidemii, może ją natomiast nasilić. Inne kraje poradziły sobie z ASF, ale nie przez rzeź dzików. Niemcy też. Liczba dzików w Polsce w poprzednim roku oszacowana (oszacowana, wedle intuicyjnej oceny m.in. myśliwych) na 215 tysięcy. Zabito już ponad 150 tysięcy, a rzeź mająca się rozpocząć 12 stycznia zakłada osiągnięcie nawet 210 tysięcy!
I całe to zabijanie nie ma żadnych logicznych ani naukowych podstaw. To zwyczajne barbarzyństwo żądnych krwi półgłówków.
[1] Możemy przez internet podpisać petycję:
[2] Biologiczna bzdura roku 2018
[3] Świetny, wyczerpujący tekst o bezsensie tej rzezi świń na Crazy Nauka, Nie jedyny świetny.
Umysłowy refluks. Osobisty magazyn zbłąkanych myśli, wypluwek z mniemaniami, drzazg spośród zwojów, niespodziewanych zapisków i notatków. Tak widzę i słyszę (więcej zmysłów nie pamiętam) świat. Nie twierdzę, że świat taki właśnie jest, nie twierdzę, że mam rację. Dlaczego jednak miałbym zawsze zakładać, że jej nie mam? Jest to przecie racja na miarę moich możliwości i jedyna, jaką mam. We łbie. Moja mała dzielna racja wśród wielkich kiełbi.