Hans Rosling, Ola Rosling, Anna Rosling Rönnlund - Factfulness. Dlaczego świat jest lepszy, niż ...

Hans Rosling, Ola Rosling, Anna Rosling Rönnlund - Factfulness. Dlaczego świat jest lepszy, niż ...

napisał: Urodzony Bluźnierca
dnia 11.05.2020

Myślisz, że wiesz o świecie więcej niż szympansy? O naiwna, arogancka małpo człekokształtna, nie masz pojęcia, jak bardzo się mylisz. Nie przejmuj się jednak przesadnie, nie jesteś osamotniona i nie do końca to twoja wina. Możesz jednak ten stan rzeczy zmienić. Ta książka daje ci szansę. Polski podtytuł: „Dlaczego świat jest lepszy, niż myślimy, czyli jak stereotypy zastąpić realną wiedzą” to nie obiecywanie gruszek na wierzbie.

Zachwyciłem się nią, zanim jeszcze skończyłem czytać wstęp. Momentalnie obnażyła ogrom mojej ignorancji i to było fascynujące doświadczenie. Myślisz, że z tobą byłoby inaczej? Odważysz się? Jeśli nie boisz się takiej nagości to śmiało - sięgnij po nią. Jeśli się boisz, to oznacza, że masz w głowie jottabajty bzdur generujące kolejne bzdury - idealna ofiara dla manipulatorów i prawdopodobny wyznawca kilku teorii spiskowych. W takim przypadku musisz ją przeczytać koniecznie! Ta książka to koło ratunkowe dla każdego myślącego człowieka.

Choć świetnie się ją czyta, to wcale niełatwo akceptuje. Co i rusz łapałem się na tym, że podświadomie buntowałem się przeciwko akceptacji wiedzy, którą ona oferuje. Tak często stoi ona w sprzeczności z moimi utrwalonymi mniemaniami, że podejrzewałem manipulację i próbę oszukania mnie, aby na kolejnych stronach ujawnić moją podatność na przyswajanie błędnych informacji. Myliłem się. Nie było żadnej manipulacji, po prostu odruchowo broniłem się przed ujawnieniem kolejnej luki w mojej wiedzy o świecie. Klasyczny błąd poznawczy.

Ta książka może być idealnym uzupełnieniem i jednocześnie przeciwwagą dla świetnej  „Ludzie. Krótka historia o tym, jak spieprzyliśmy wszystko” Toma Phillipsa.

Factfulness to nie tylko tytuł książki, to pewna idea, to racjonalne myślenie, uczciwe podejścia do samych siebie i docierających do nas informacji, a dzięki temu lepsze rozumienie świata. Dziesięć, prostych w gruncie rzeczy zasad, każda właściwie mi znana, ale w usystematyzowanej i klarownej formie z tej książki powodujących zawstydzenie. Jak łatwo dać się samemu sobie zmanipulować? Bardzo łatwo. Jak bardzo można się głupio upierać? Jak osioł. Jak głęboko nieracjonalne mogą być nasze pospieszne decyzje? Głęboko, jak w ciemnej …

Dziesięć prostych zasad

Nie jest to poradnik, ale za taki może posłużyć. Czasami nawet powinien tak być użyty. Zresztą po przeczytaniu tej książki, jeśli ma się choć odrobinę otwarty umysł,  chyba nie da się inaczej. To opowieść o tym, w jak wielu wielkich błędach tkwimy wszyscy, łącznie z jej autorem. Opowieść o tym, jakie autor błędy popełniał i jak wyciągał z nich wnioski. Miło uczyć się na cudzych błędach, więc warto skorzystać.

Na czas aktualnie panującej pandemii Covid-19 obowiązkową lekturą dla decydentów powinien być rozdział dziesiąty: „Instynkt pośpiechu”. Wyjaśnia, dlaczego łatwo podjąć złe decyzje, kiedy nie mamy wystarczających ilości danych, informacji, aby zdecydować racjonalnie. Tak, jak w większości przypadków i tu decydujące znaczenie ma posiadanie rzetelnych danych. To na ich podstawie można podejmować trafne decyzje, ale nie wolno na tym poprzestać. Trzeba te dane ciągle aktualizować, weryfikować skuteczność podjętych działań i w zależności od nich modyfikować zachowania. Czy jest ktoś, kto uważa, że rządzący tak właśnie postępują? W Polsce? Nie mamy danych, aby to kwestionować, ale to oni nam tych danych nie udostępniają, więc sądząc tylko na podstawie ich obecnych oraz przeszłych działań i efektów, które przyniosły i przynoszą, śmiało mogę napisać - nie!

Z tej nieufności coraz bardziej skłaniam się do mniemania, że środki zapobiegawcze przyniosą więcej szkód, niż pożytku. Dokładnie tak, jak decyzje burmistrza Nacali w Mozambiku, oparte na pośpiesznych wnioskach autora w 1981 roku, jak decyzje rządzących w Kongu w czasie epidemii Ebola w 1995. To się wydarzyło, warto wyciągnąć z tego wnioski i działać skutecznie. To da się zrobić. W Liberii, w 2014, także w czasie epidemii wirusa Ebola, rządzący pokazali, że się czegoś nauczyli. To w Afryce, a w Polsce?

P.S.

6/13


Wydawnictwo: Media Rodzina
Tłumaczenie: Monika Popławska
Tytuł oryginału: Factfulness


Tagi


Nieśmiało zachęcam:

Podziel się, udostępnij, skrytykuj, albo złośliwie pochwal, jakkolwiek skomentuj.

Komentarze


Więcej do czytania:


Kanał RSS

Cytuję losowo


Wśród księży seminaria mają różne nazwy. Jedne z najczęstszych to zawodówka dla księży, technikum pogrzebowo-ślubne. Obie dość adekwatnie odzwierciedlają poziom tych uczelni.
Piotr Babiński
Korporacja Kościół. Wyznania księdza.
cytatów wszystkich całe mnóstwo →

O blogu


Umysłowy refluks. Osobisty magazyn zbłąkanych myśli, wypluwek z mniemaniami, drzazg spośród zwojów, niespodziewanych zapisków i notatków. Tak widzę i słyszę (więcej zmysłów nie pamiętam) świat. Nie twierdzę, że świat taki właśnie jest, nie twierdzę, że mam rację. Dlaczego jednak miałbym zawsze zakładać, że jej nie mam? Jest to przecie racja na miarę moich możliwości i jedyna, jaką mam. We łbie. Moja mała dzielna racja wśród wielkich kiełbi.

O blogu

Pokategoryzowałem